Od Moniki na badanie okresowe i do pracy + deszczowy powrót (Łosień - Katowice Centrum - Piotrowice - Łosień)
Wczoraj położyliśmy się wcześniej spać i rano wstajemy wyspani i wypoczęci o 4:20 po krótkiej seryjce drzemek. Monika kroi kapustę i cebulkę na bigosik. Ja zajmuję się szykowaniem ciuchów i jedzonka do pracy. Jeszcze tylko śniadanko i wyruszamy spokojnie o ok. 5:50, gdyż dziś odebranie wyników i kolejny dzień badań okresowych. Rano +7C, widoczność dobra i co stało się regułą ciemno. Ubieram się trochę za licho i lekko marznę. Trasa standardowa. Na Murckowskiej jesteśmy 7:15. Żegnam się i jadę do Polikliniki przez D3S, Brynów, Park Kościuszki. Odbieram badania, rejestruję się i wypełniam ankietę. W poczekalni zupełnie przypadkiem spotykam Dawida, który kiedyś u nas pracował w informatyce. Jest dłuższa chwila by pogadać, gdyż dzisiaj przyjmuje specyficzna lekarka i idzie wszystko strasznie topornie. Jestem 7-my w kolejce, a gabinet po czekaniu od 8:00 osiągam dopiero o 11:30. Mocno już wygłodniały ruszam do pracy znów przez Park Kościuszki, Brynów lasy w Ochojcu na Piotrowice.
Jesiennie© t0mas82
Katowice: Park Kościuszki© t0mas82
Po pracy z lekkim opóźnieniem wyruszam po Monikę na Murckowską. Na dworze zaczyna mżyć. Po drodze incydent z kierowcą blachosmroda, który OMC mnie nie rozjeżdża na ścieżce na Jankego dołączając się do ruchu z podporządkowanej. Z Murckowskiej już wspólnie standardową trasą po Auchan bez omijania Środuli. Zaczyna mocniej padać i szybko mokniemy. Z Auchan ruszamy w kierunku Tesco na Mydlicach, później bocznymi uliczkami dojeżdżamy do centrum Dąbrowy, stamtąd już podobnie jak w stronę do pracy, przez Gołonóg na Tworzeń. W Łośniu jesteśmy o 18:30. Mokre ciuchy lądują w pralce aby było w czym jutro pomykać.
Pozdrawiam wszystkich czytających!