Od Moniki do pracy + powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Poniedziałek, 22 października 2012 · Komentarze(0)
Do pracy: DST: 43.36km TIME: 1:33:26 AVG: 27.84km/h MAX: 45.48km/h
Rano wstaję o 4:10 wyciągam wyrośnięte chleby i załączam piec. Kładę się jeszcze na chwilę i tak poleguję do 4:35 tj. pierwszej poalarmowej drzemki. Monika postanawia pospać do 4:50, ja zabieram się za przygotowywanie śniadania i jedzonka do pracy. Wszystko w miarę sprawnie ogarniam, wyjmuję wypieczone chlebki i jestem gotów. Monika jednak oznajmia mi, że pojedzie na 9:00. Więc po śniadanku zbieram się. Zbieranie idzie mi opornie bo szukam ładowarek (okazuje się,że padł mi telefon :(), uwalniam przygniecione łóżkiem buty SPD po wczorajszym klejeniu :) W końcu udaje się, żegnam się i ruszam solo. Wyruszam o 5:50. Na dworze +5C a teren spowity gęstą mgłą. Widoczność to jakieś 100m.
Poranne mgły w okolicy Stawików © t0mas82

Ubranie windstopera nie było dziś przesadą i nie jest mi wcale za gorąco. Na Tworzniu o 6:05, Murckowska 6:58. Chce zadzwonić i zobaczyć co słychać u Moniki ale orientuje się, że mam tylko naładowany telefon służbowy, gdzie nie mam wpisanego numeru - trudno zadzwonię jak będę na miejscu. Ruszam dalej przez D3S, lasy w Ochojcu na Piotrowice.

Po pracy ruszam z Krzychem. Omijamy zamknięte przejazdy i jedziemy nową trasą powrotną równoległą do Jankego, nie stojąc dzięki temu na światłach na skrzyżowaniu z Armii Krajowej. Żegnamy się na Szenwalda i ruszam przez D3S na Murckowską po Monikę. Następnie już wspólnie w stronę rynku po jakiś ciuch (nic ciekawego nie znajdujemy) więc wracamy się z powrotem i już standardową trasą do domku w wariancie przez Środulę Północną. Tam obserwujemy piękny zachód słońca. Jeszcze tylko zakupy w Lidlu w Dąbrowie i w miejscowym sklepie w Łośniu. Rumaki odstawiamy do garażu chwilę po 19:00.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ylisz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]