Bieganie #29 - V Półmaraton Dąbrowski

Niedziela, 15 kwietnia 2012 · Komentarze(24)
Kategoria bieganie
Wczoraj odebrałem pakiecik startowy (koszulka, brelok CSIR,numer startowy i chip oraz jakieś talony na posiłek). Podskoczyłem jeszcze do Decathlonu po dobre biegowe nakrycie na głowę. Stanęło na tym, że wziąłem buffa - wersja letnia. Udało się też wyhaczyć jedyną dostępną sztukę ustnika do bukłaka rockrider-a za całe 14.99zł. Na dziale rowerowym po ostatnim wpisie Funia przy okazji sprawdzam jak wyglądają ceny części (delikatnie mówiąc tanie to one nie są jak na standardy innych sklepów). Oglądam też opony i mój mózg po chwili zaskakuje, że obok mnie stoi Zetor (on mnie od razu poznał ale sprawdzał mnie po jakim czasie się zorientuje - jakby miał ciuchy rowerowe na sobie to czas byłby napewno lepszy :) ). Chwila rozmowy, Dominik w końcu decyduje się na model Saguaro GEAX-a jako napędówkę na dzisiejszy ścig, mającego zastąpić zjechaną Kendę. W drodze powrotnej zaglądam też do LEROY MERLIN i kupuję przetestowany przez endurorider.pl bio olej do pilarek STERWINS - podobno nie łapie tyle syfu co Ekopilar.

Na miejsce zbiórki dzisiejszego półmaratonu do Hali Centrum postanawiam się przejść z buta. Z domu wychodzę trochę za późno więc dystans od Mec-u pokonuję truchtem w ramach rozgrzewki. Na miejscu okazuje się, że niepotrzebnie gdyż autobusy PKM podstawione dla biegaczy mają odjazd przesunięty o 40 min. W busie dosiada się Łukasz (chyba nie przekręciłem imienia), który jest tu gościnnie. Gadamy na różne tematy, okazuje się, że startuje z myślą o czasie ok. 2h na pokonanie trasy. Przed metą wspólna rozgrzewka amatorów do jakich należymy, na pytanie bardziej doświadczonego kolegi czy są jacyś pacemakerzy na 1:40 pada propozycja abym biegł za Kenijczykiem, który nagle pojawia się na widoku :)
Na starcie ustawiam się w środku stawki, biegnie się dobrze równym tempem.

Na początku mijam sporo osób aż dochodzę grupkę, która biegnie podobnym tempem do mnie. Zrównuje tempo z nimi i kontroluje co km. Wychodzi przeważnie ok. 4:50.
V Półmaraton Dąbrowski - biegnę sobie, pytanie tylko gdzie :) Źródło: dg.pl © t0mas82

Biegnie mi się coraz lepiej więc przyśpieszam, a może to moja grupka zwalnia. Doganiam kogoś w koszulce Kellys-a (wkońcu jakiś rowerzysta :)). Zagaduje okazuje się, że kiedyś ścigał się w maratonach teraz tylko biega.
V Półmaraton Dąbrowski - biegacz w koszulce Kellys-a. Pozdrawiam Źródło: dg.pl © t0mas82

Dalej przyśpieszam i dochodzę zawodnika który biegnie tym przyśpieszonym tempem. Na 15km mój brzuch zaczyna się buntować. W okolicy Pogorii III pakuje się do knajpy i od razu w kierunku toalety. Załatwiam potrzebę i trochę lżejszy, ze stratą dobrych 5 min biegnę dalej :). Na trasie mijam sporo biegaczy, jest motywacja aby przyśpieszyć. Mój bieg przy ich wygląda jak sprint :) Łapie się też na sesję foto profesjonalnych fotografów rozstawionych na trasie. Mijam znów biegacza-ex-rowerzystę (pyta się gdzie się podziewałem :)) Mijam dalej grupki biegaczy, zaczyna się jedyny podbieg na trasie, ludzie siadają i idą - ja nauczony jak należy takie coś pokonywać idę jak po prostej :) Non stop kogoś doganiam, na Redenie dochodzę zasapanego mocnego zawodnika, z którym wbiegłem na 15km. Gdy przekraczam 20km zaczynam ostro rwać w przód. Mijam niedobitki pragnące się dokulać do mety. Ciągle przyśpieszam, finisz robię na sprincie - czas brutto ok 01:43 (miejsce mnie nie interesuje, jak się pojawią w necie wyniki to sobie sprawdzę), w głośnikach słyszę swoje nazwisko i miejscowość - fajne uczucie przebiec taki dystansik :D Dostaje też pamiątkowy medal.
Pierwszy w kolekcji :) © t0mas82

Na hali ktoś zupełnie obcy podchodzi i mi gratuluję, widocznie musiałem go minąć na ostatnich metrach do mety i docenił mój finisz.
Później wcinam posiłek regenarycjny i oczekuję na wręczenie nagród (o dziwo zwycięża Węgier Laszlo Toth z czasem 01:04:14 ) i maratońską teletombole. Do wygrania dziś 10 pulsometrów SIGMY, 4 skutery, bon na 500zł w sklepie dla biegaczy i weekend z mazdą oraz pełnym bakiem paliwa :) Standardowo nic nie wygrywam pomimo tego, że sporo numerów wypada i wyciągane są kolejne obecne lub nie na sali. Do domu w ramach rozciągnięcia mięśni wracam z buta.

Trochę statystyki:
OPEN:235 z 647 M30:93
Czas startu: 00:00:28
Międzyczasy: 10km - 00:48:00, 15km - 01:15:28, Czas netto: 01:42:27 Wynik: 01:42:55

A teraz rowerowo-serwisowy wątek:
Dzisiaj wykonałem czyszczenie KMC-Z9000-2 i pomiary:
1. KMC Z9000-1: 173,4mm (wyciągnął się od leżenia :) - poprzedni pomiar mi wyszedł 173.3mm - przebieg 561km )
2. KMC Z9000-2: 173,5mm (przebieg 644.99 km)
Nowy nieśmigany KMC Z9000: 172.9mm
Jutro w napędzie ląduje KMC Z9000-1.

Komentarze (24)

Piootrj W pływaniu nigdy nie byłem mocny. Pozostanę narazie przy biegach i rowerze :)

t0mas82 15:32 wtorek, 17 kwietnia 2012

Mordiz Ale te 2 lata to chyba dla kogoś kto nigdy żadnych sportów nie uprawiał i rozpoczął biegać od zera. Wierzę w to, że ogólna aktywność na pewno jakoś wzmocniła i przystosowała układ kostny oraz ścięgna :)
Barney Dzięki. Polecam jakiś start biegowy :) Dopiero teraz Cię wyłowiłem z gąszczu wpisów.

t0mas82 07:51 wtorek, 17 kwietnia 2012

też myślałem, że przy spokojnym biegu nie powinno być problemów.
Jednak starsi stażem koledzy uzupełnili moją wiedzę. Najbardziej dobiła mnie informacja, że do biegania dystansów powyżej 15km potrzebny jest staż 2 lat. Wzmacniają się ścięgna, kości itp.
W zeszłym roku przygotowałem się w 3 miesiące do półmaratonu. Po debiucie następny miałem po 3 tygodniach. Niestety po przystopowaniu nogi upomniały się, że jednak tempo za szybkie. Oczywiście nie zniechęcam :) pzdr.

Mordiz 07:19 wtorek, 17 kwietnia 2012

Dołożyć jeszcze pływanie i będzie wg. mnie najcięższa dyscyplina czyli triathlon. A potem to już tylko Ironman :)

piootrj 07:17 wtorek, 17 kwietnia 2012

limit Dzięki. Jakoś mnie nie ciągnie do rywalizacji z innymi. Ścigam się z własnym organizmem, łamiąc kolejne czasy i zdobywając coraz lepszą formę :)
Accjacek Thx. A czemu nie rower i bieganie :) Jedne drugiemu nie przeszkadza.

t0mas82 07:10 wtorek, 17 kwietnia 2012

A ja widziałem jak Terminatorowi gasną lampki ....
Żartuje oczywiście graty zapału skąd ty czas na to wszystko znajdujesz :)
Co teraz bieganie czy rower??

accjacek 21:09 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Szacunek i gratulacje. Jakbyś wyrwał jeszcze medalowe miejsce w tym maratonie to bym zrobił donosa do jakiejś agencji co się kosmitami zajmuje, że taki jeden się w Sosnowcu ukrywa.
Masz kondychę, że tylko pozazdrościć.
Dalszych sukcesów w bieganiu. I pewnie też czas już na jakieś medalowe miejsce w wyścigach rowerowych :-)

limit 18:30 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Gratulacje Za Polmaraton!!:) też bym kiedyś chciał ale jakoś na razie tylko rower!:P

Barney 16:47 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Mordiz Dzięki. Maraton to raczej na jesień chciałbym przebiec. Biegam regularnie. Myśle, że do tego czasu treningowy dystans i staż treningowy wzrośnie (teraz robię standard 15km, dłuższe wybieganie 21km). Zawsze można spokojnym tempem przebiec aby tylko ukończyć. Może jest coś w okolicy w tym czasie lub co polecasz na debiut na takim dystansie?

t0mas82 12:59 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Gratuluję debiutu :) Bardzo ładny wynik. Ja debiutowałem w BikeMaratonie i też jest co opowiadać.

Widzę, że masz ochotę na pełny maraton. Wiem jak to jest po takim biegu. Czuje się, że można góry przenosić. jednak proponuję delikatniej do tego podejść. W tej dyscyplinie bardzo łatwo można złapać poważne kontuzje. Rozmawiałem z maratonową/półmaratonową czołówką i wszyscy stwierdzali, że na długie dystanse trzeba czasu. Stawy muszą się przyzwyczaić bo to o nie głównie chodzi. Moim zdaniem nie ma co ryzykować przedwczesnym zakończeniem kariery, ale to taka moja skromna sugestia.

Mordiz 11:26 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Aniuta, Amiga - dzięki :)

t0mas82 08:37 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Gratulacje

amiga 07:32 poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Dzięki Piootrj. W końcu to Ty mnie namówiłeś na start ;)

t0mas82 18:40 niedziela, 15 kwietnia 2012

Gratulacje !!!

piootrj 18:37 niedziela, 15 kwietnia 2012

Ja o swoim zapomniałem na 15km :)

t0mas82 18:20 niedziela, 15 kwietnia 2012

Thx :) Heheh, po prostu nie odpuszczam. Widziałem adekwatny cytat na forum bieganie.pl u kogoś w sig-u "Gdy na mecie pamiętasz o tym żeby zatrzymać stoper to znaczy, że nie dałeś z siebie wszystkiego!" :D

t0mas82 18:19 niedziela, 15 kwietnia 2012

Nie no super gratulacje. Jak to zwykle jest zostawiasz wszystkich w tyle :).

Krzychu22 17:57 niedziela, 15 kwietnia 2012

Doms Dzięki :) Pamiętaj za rok startujemy razem, chociażby dla samego przebiegnięcia - limit czasowy 2:45 nie jest za wysoka poprzeczką więc nie ma wymówek :) Dzisiaj i tak pozwolili najstarszym zawodnikom (70+ lat) aby ukończyć bieg.

t0mas82 17:53 niedziela, 15 kwietnia 2012

Gratulację i wielki szacun dla ciebie.

Doms 17:35 niedziela, 15 kwietnia 2012

Wrażenia nie do opisania (mój opis to tylko namiastka atmosfery biegowej), poprostu trzeba to przeżyć. Fajne uczucie jak się finiszuje z oklaskami i odczytywane jest Twoje nazwisko :) Chyba na jesień wystartuję w jakimś maratonie.

t0mas82 17:27 niedziela, 15 kwietnia 2012

Hehehe.
Wiesz co... W sumie to jakiś cel, do którego trzeba dążyć...
Może zacznę biegać...
:-)

kosma100 17:11 niedziela, 15 kwietnia 2012

A dziękuję. To co za rok wspólny start ? :)

t0mas82 17:06 niedziela, 15 kwietnia 2012

Ładnie.
Gratuluję :-)

kosma100 17:02 niedziela, 15 kwietnia 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ceobi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]