Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)

Piątek, 16 marca 2012 · Komentarze(4)
Kategoria Praca
Przejazd w stronę pracy DST: 24.00 TIME:1:01:03 AVG: 23.59km/h MAX: 49.91km/h.

Na Niwce łańcuch spadł mi z korby i dziwnie się przekręcił. Byłem prawie pewien, że się złamał bo był całkiem obrócony na korbie w stosunku do tego co na kasecie :). Jakoś to doprowadziłem do porządku ale ociera strasznie i chyba znów hak się skrzywił. Jedne z ogniw łańcucha się zgięło ale nie robiłem dokładnych oględzin. W domu czeka mnie serwis. Ciekawe czy uda mi się wrócić (skuwacza nie mam niestety żeby w razie czego singla zrobić).

Udało się wrócić. Jak pooglądałem bliżej łańcuch to wygiętych ogniw jest więcej :) Na blacie tak nie ocierało więc jakoś się dokulałem.Pogoda piękna, zapowiada się super weekend rowerowy (17 i więcej stopni na plusie). W planach Ojców a ja nie mam napędu. Wieczorem złożę coś z pozostałych kaset i łańcuchów (może małe szlifowanko :)). Jednak list ekonomiczny z nowiutką kasetą chociaż wysłany wczoraj z Gliwic pewnie dotrze w takim samym czasie jak ten z drugiego krańca Polski :)

Update: Małe podsumowanie obecnie zużytego napędu, zakupiłem PG950 + 1 łańcuch PC951 w dniu 05.09.2011r. Do takiego stanu jak jest teraz doprowadziło go zrobienie 5476.77km. A ja szacowałem, że to zaledwie 2k km :) Całkiem nieźle jak na opcję z jednym łańcuchem.

Komentarze (4)

Znalazłem już łańcuch który nie ma 1% wyciągnięcia :) Sparuje go z kasetą stanowiącą kompilacje najlepszych zębatek z 2szt. PG-950. Zrobię jakiś test i jak będzie skakać to w ostateczności szlif problematycznych koronek kasety. Tak traktuje to jako tymczasowe rozwiązanie dopóki kaseta nie przyjdzie więc oby tylko się dało na tym objechać asfaltami do Ojcowa w niedzielę.

t0mas82 20:23 piątek, 16 marca 2012

Z tymi narzędziami to zawsze tak jest - potrzebne akurat to, którego nie masz. Z częściami zamiennymi zresztą też. Potem zaczynasz wozić wszystko co Ci kiedyś było potrzebne a strzela i tak jeszcze coś nowego.
Ale fajnie, że dojechałeś o własnych kołach do domu :-) Trzymam kciuki żeby udało Ci się poskładać jakiś funkcjonujący napęd. Grzech marnować taką pogodę.

limit 20:10 piątek, 16 marca 2012

Swego czasu woziłem więcej narzędzi, teraz tylko dętka, łatki, łyżki do opon i podstawowy zestaw kluczy w scyzoryku. Ale skuwacz dorzucę do tej listy :) Łańcuch miał prawo taki numer wywinąć bo był mocno wyeksploatowany. Czekam na nową kasetę co wraz z zakupionymi łańcuchami zakończy te denerwujące przeskoki, które odbierają całą przyjemność z jazdy.

t0mas82 13:10 piątek, 16 marca 2012

Nie lubię takich niespodzianek na drodze. Ale są one nieuniknione, ważne aby dało się to względnie szybko naprawić. W mieście jeszcze pół biedy gorzej gdy coś się zepsuje 30km od najbliższych zabudowań.

amiga 12:06 piątek, 16 marca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zylis

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]