Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)

Wtorek, 13 marca 2012 · Komentarze(6)
Kategoria Praca
Przejazd do pracy: DST: 23.95km TIME: 1:02:26 AVG:23.01km/h MAX: 49.01km/h.
Napęd umarł, wczoraj zabrałem się za czyszczenie i pomiary. Łańcuch dawno przekroczył 2 stopień wyciągnica oznaczony jako "1" - natychmiastowa wymiana. W jeździe objawiało się to nagłymi zeskokami z blata i toporną pracą. Postanowiłem coś pożenić z dostępnych komponenentów. Wygrzebałem gdzieś historyczny 1-wszy łańcuch jaki pracował w moim rowerze - HG53 mocno pordzewiałe ale najkrótsze. Do tego kaseta PG950, która z nim współpracowała. Założyłem to wszystko ale tak skacze na większych zębatkach kasety. Z obawy przed urwaniem łańcucha jazda na lekkich przełożeniach, na blat wchodziłem tylko z górek.
Po opadach deszczu widać skutek w postaci błotka w lesie na Giszowcu. Tam gdzie się dało błotne odcinki specjalne omijałem trawiastym poboczem.

Powrót połączony z zakupami w rowerowym u Tomka (jakaś drobnica typu pancerze linki itp.). Obejrzałem nowy nabytek - ramę Canondale-a i filmiki z kamerki w Full HD. Przy okazji spytałem o HG50 bo po co dać zarobić komuś obcemu, jak można znajomemu. Niestety jest tylko 11-32, potwierdziłem też info od Mordiz-a, że wszystkie części idą w górę więc nawet jak na zamówienie to byłoby jeszcze drożej. Powrót przez DK86, Szopki, Centrum, Dańdówkę, Klimontów i Gwiezdną. O dziwo przyrdzewiały łańcuch HG53 się nie rozleciał. Wszystko przeskakuje i jeździ się beznadziejnie. Kilka przełożeń jest tak naprawdę tylko do sensownego wykorzystania :(

Komentarze (6)

@accjacek: Nie dostrzegłem bo mało co było widać w tej szarówie, zastanawiałam się przez moment kto mi tam tita i o co mu chodzi przecież dobrze jadę :) Następnym razem proszę o sygnały świetlne długimi :)

@Krzychu, @limit: dzisiaj chyba zamówię tą HG-50 z alledrogo. Ale coś jeszcze powalcze z tym co mam. Może jakieś małe szlifowanko. Albo z 2-ch PG950 zrobie jedną w miarę do jazdy przekładając zębatki.

t0mas82 20:07 wtorek, 13 marca 2012

Ja ostatnio wymieniałem napęd jak mi skoczyło i kolanem rąbnąłem w koronę amora. Po chwili poczułem tak cholerny ból że prawe z roweru spadłem. To spowodowało że na następny dzień miałem nowy napęd.

Krzychu22 19:46 wtorek, 13 marca 2012

Przerabiałem to w zeszłym roku na Srebrnej Strzale. Chcesz startować na skrzyżowaniu jak się zielone zapali, deptasz... i stoisz w miejscu bo łańcuch poleciał po ząbkach jakby ich nie było. Byle górka i nie wiesz czy wjedziesz. Wymiana napędu i jak ręką odjął.

limit 18:48 wtorek, 13 marca 2012

a ja miałem przyjemność kolegę widzieć na gwiezdnej - niestety skupienie na jeździe było tak wielkie że zostałem nie dostrzeżony

accjacek 18:34 wtorek, 13 marca 2012

Sprawdzę to, ale nie sądzę że aż tyle się wyciągnął :)

t0mas82 17:12 wtorek, 13 marca 2012

Tomek jak będziesz miał chwilę czasu to porównaj całkowitą długość starego łańcucha z nowym (powieś na gwoździu lub wkładzie od długopisu obok siebie). 1 procent długości to jest ok 14mm.
Pamiętam, że łańcuch skakał mi w Giancie przed wymianą napędu (ok 10 lat temu) i po zmierzeniu długości był on dłuższy o 5 cm od nowego o tej samej długości ogniw.

Doms 14:42 wtorek, 13 marca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kojni

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]