Wyskoczyłem pobiegać nieco później o 20:00. Szarpnąłem się dziś na buty typowo przeznaczone do biegania jakiś podstawowy model z Decathlonu, różnica w bieganiu kolosalna - miękko i sprężyście. Podczas tych 45min tylko 5 kółek po 1,5km + kończący 400m sprint aby trochę puls podnieść. Chwila odpoczynku w postaci marszu, parę przebieżek i do domciu.
Spostrzeżenia: - nie ma co oszczędzać i biegać w butach nie przeznaczonych do tego celu - rozpoczęcie treningu zaraz po kolacji nie jest dobrym pomysłem :) Z pełnym żołądkiem się jakoś ospale biega.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!