Rano jak zwykle wyjechałem do pracy. Drogi czarne, temperatury znośne więc jechało się dobrze. Nic nie zapowiadało najgorszego. Na Niwce zaczęło się coś dziwnego dziać z tylnym kołem. Pierwsza myśl to, że rozkręciła się piasta i koło złapało luzy. Przystanąłem na chodniku i dostrzegłem to:
Dalsza jazda była niemożliwa ze względu na tarcie koła o widełki. Awaryjnie wziąłem dzisiaj urlop i pozostał marsz z buta do domu. Trzeba będzie poszukać gwarancji i jak się da to próbować reklamować (przez sklep lub bezpośrednio u Kross-a). Wszystko napewno rozciągnie się w czasie więc dla mnie to pewnie koniec sezonu 2011. Szkoda,że nie udało się dociągnąć do 13k km, ale równe 12,5 to też ładny wynik.
Komentarze (67)
Też miałem chęć na tą A7 2012. Nawet sugerowałem serwisowi, że akurat od A7 2012 jest w moim rozmiarze 20''''. Ale coś mi się wydaje, że produkcja kolekcji 2012 jeszcze nie ruszyła.
No to super jak już wysłali to może w sobotę, a na pewno w poniedziałek będzie rama. Co do polecania Krossa, HT jak najbardziej Full niekoniecznie, jeżeli chodzi o ramy. Naprawy gwarancyjne przebiegają bardzo sprawnie, ale mimo wszystko będę się rozstawał z Krossem.
Nie dość, że dostałeś nową, to jeszcze do tego ładniejszą :D IMHO kolekcja 2011 to najlepiej pomalowane Krossy. Ładniejszy jest tylko A7 z 2012 i seria na dużych kołach.
Dobrze wiedzieć, że firma z Przasnysza stanęła na wysokości zadania i bardzo elegancko sprawę załatwiła.
Reasumując: Ty masz ramę, ja satysfakcję, wszyscy - wiedzę, że gwarancja Krossa coś znaczy, Kross... wiedzę, jak budować jeszcze lepsze ramy ;) (gdyby nikt nie zgłaszał reklamacji, producenci mogliby żyć w przekonaniu, że ich produkty są bezawaryjne) i być może kolejnych klientów - ja w każdym razie będę polecał znajomym.
Rewelacyjny news :-) To teraz czekamy na info, kiedy będziemy Ci chrzcić tą nową ramę w terenie :-] Wiesz... okłady ze świeżego błota... posypka z piasku...
Nowa rama w drodze. Level A6 2011. Dzięki wszystkim za pomoc, szczególnie Marcinowi za mobilizację do walki o prawa klienta i podpowiedzi w sprawie odpowiedniej argumentacji roszczeń gwarancyjnych :) Serwis Kross-a działa naprawdę sprawnie, gdyby nie późne zajęcie się przeze mnie sprawą to nowa rama to byłaby kwestia kilku dni, w dodatku wszystko załatwione bez ponoszenia kosztów przesyłki kurierskiej. Na ramę mam kolejne 24miesiące gwarancji.
Tak, wczoraj się dowiedziałem, że dostaje nową. Tylko nie ma takiej samej ramy levela a6 więc dzisiaj dostanę propozycję innych roczników lub w innym malowaniu i mam sobie wybrać z tego co mają na stanie :)
Jeszcze nie mam żadnych wieści. Rama powinna być już w serwisie (poszła przed świętami w ubiegłym tygodniu w czwartek). Teraz tylko pytanie jak szybko potrwa cała procedura.
@Barney: Jakbym miał zmieniać to raczej myślałem na full-em np. o czymś takim: http://www.santacruz-pl.com/index.php/all-mountain/heckler/galeria :) Tylko cena trochę wysoka za nową ramę z FOX FLOAT RL, ok.1330 USD.
Oj uwierz Barney ze Gianty wbrew pozorom pekaja i to calkiem czesto :D Moj kumpel z klubu juz 2 ramy XTC zlamal :) Tomek, i jak tam ramka? Doszla juz nowa do Ciebie?
Wg mnie jak firmie zależy na dobrej prasie to się nie będą szczypać. Dla większości ludzi "na oko" taka usterka ramy nadaje się do reklamacji. Dla nich koszt jednej ramy to grosze. Dobra opinia to majątek. Jak ludzie zobaczą, że jednak z tego typu problemami nie ma u nich kłopotów z reklamacją, to będą dobrze o firmie mówić. I nie będą się ludzie bali kupować rowerów z ich logo. Sądzę, że sprawa pomyślnie się zakończy o czym może świadczyć fakt, że nie upierali się by wysłać cały rower. Trzymam kciuki, Tomek. Obyś jeszcze w tym roku powrócił na koła.
To na 99% dadzą Ci nową a jak będą mieli jakieś opory to napisz ostrzejsze pismo t od razu dostaniesz. Ja tak zrobiłem to nawet nie dali adnotacji do karty jak napisałem co o tym myślę.
Olaboga! Ożył :-p Jacek dobrze prawi, że Andi dobrze prawi. Kupuj jakąś ramę. Taili pewnie masz za tyle, że coś drugiego poskładasz i będzie pojazd awaryjny. Miałem tylko kilka dni przymusowego odstawienia a szlag mnie chciał trafić. Dziw, że tyle wytrzymałeś.
Żyje ale co to za życie :) Z racji tego, że nie mam czym jeździć to rzadko zaglądam na BS. Dobijajcie mnie jeszcze, już prawie miesiąc bez jazdy :(, odcięty od świeżej dostawy endorfin stłamszony w czerwonym autobusie. Z ramą narazie nic się nie ruszyło, ale to głównie z mojej winy bo nie przygotowałem się do ostatecznego ataku na serwis kross-a przez brak czasu. Jak coś się ruszy to będę informował - tymczasem zazdroszczę fajnej jesiennej pogody w grudniu. Może tak będzie całą zimę :)
Dopiero dzisiaj udało mi się załatwić wpisy z serwisu do karty gwarancyjnej. Kross chce abym wysłał cały rower co średnio mi się uśmiecha. Nie licząc ramy pozostało tam niewiele części z oryginału, a wysyłając Firsta kto mi da gwarancję, że coś mu się nie stanie u nich :) Problemem jest też zapakowanie wszystkiego (skąd ja takie pudło skombinuje). Trudno mi znaleźć logiczne wytłumaczenie czemu tak się upierają abym wysłał całość. Mają potwierdzony montaż w serwisie. Spróbuję jeszcze ponegocjować możliwość wysłania samej ramy i jako bonus fotek roweru przed jego rozbiórką.
Po prostu zaglądam do kilku blogów na bikestats (z Cheevarą na czele). Zauważyłem zdjęcie pękniętej ramy na stronie głównej i byłem ciekaw okoliczności/przelotu ramy itd... A jak napisałeś, że jest pozamiatane, bo 12 miesięczna gwarancja minęła, to nie mogłem tego nie skomentować. Konto na fr.org mam - ale nie stamtąd tu trafiłem.
Jeszcze raz dzięki. Jutro jadę do serwisu po wpisy do książki gwarancyjnej, nie mam niestety rachunków do wszystkich zmienionych komponentów ale może te co mam wystarczą ( z tego co zrozumiałem to raczej chodzi o takie zmiany jak skok amortyzatora i rozmiar tarcz hamulcowych). Trzymać kciuki !! :)
PS. Marcin - ciekawi mnie jak znalazłeś ten wpis na BS? Masz może konto na forumrowerowe.org ? Czy wpisałeś w google "pęknięta rama" i akurat znalazło pechowca, któremu można pomóc :)
T0mas82, cieszę się, że nie odpuściłeś tej sprawy. Moim zdaniem jest dość oczywista, co dość rzadko się zdarza. Żądania Krossa jakoś się dają uzasadnić, więc je spełniaj na ile to możliwe. Oby to nie okazało się szukanie dziury w całym z ich strony. Ale według tego co piszesz, to nie zanosi się na to. Życzę powodzenia. A jako jedyne wynagrodzenie za pomoc proszę o zamieszczenie info na blogu o tym, jak sprawa poszła, bo jestem bardzo ciekaw finału sprawy.
Kysu, jeśli uważasz, że jesteś takim dobrym prawnikiem, to poprowadź Krzycha22 do szczęśliwego finału reklamacji. Moim zdaniem sprawa nie jest prosta i jest już częściowo lub całkowicie zaprzepaszczona przez brak niezwłocznego działania. Piszę, że częściowo lub całościowo, bo wiem za mało, żeby wypowiedzieć się bardziej stanowczo. I szczerze mówiąc nie mam ochoty korespondencyjnie wnikać w temat i doradzać pro bono.
cześć, super! jeszcze dodatkowo możesz ich postraszyć, że jak nie przyjmą Twojej ramy, to nie dość że stracą Ciebie jako klienta, to jeszcze innego-przyszłego klienta mogą spisać na straty =;-) powodzenia!trzymam kciuki!
A ja się muszę pochwalić, że dzięki Marcinowi wszystko jest na dobrej drodze, żeby przyjęli moją ramę na serwis Kross-a (jednak przemówił ludzkim głosem) :) Chcą tylko paragonów za zakup wmontowanych przeze mnie części innych niż oryginalne i potwierdzenia z serwisu że zostały zamontowane (aby wyeliminować, że przyczyną pęknięcia ramy było wmontowanie części).
Pytanie - jak Krzychowi22 udowodnią że jeździł na popsutym amortyzatorze i przyczyniał się do pogorszenia jego stanu? Bajka że przekręcił byle jaki amortyzator a RS leżał grzecznie na półce do zakończenia sezonu jest sensowna i w niczym gorsza od ich olania sprawy w kwestii naprawy, którą nie wykonali.
No widzę, że mi się kancelaria darmowych porad prawnych otworzyła i to w nie byle jakim miejscu bo pod postem cudzego blogu na bikestats''ach. Łał w życiu bym nie pomyślał ;)
Krzychu22, dałeś ciała, bo jak zgłosiłeś wadę, to powinieneś to konsekwentnie ciągnąć. Teraz mogą Ci powiedzieć, że do aktualnego stanu przyczyniłeś się sam jeżdżąc na amorze wymagającym serwisu. Nic mądrego Ci nie napiszę, bo nie wiem co amorowi dolegało i generalnie przyczyn wadliwego działania amora może być wiele. Nie jestem wróżką, aby zgadnąć co się stało, w jakich okolicznościach i jakie były objawy.
Z amorem jest jeszcze dodatkowy problem - w instrukcji RS jest napisane co ile trzeba zmieniać olej, uszczelki i co tam jeszcze. W moim chyba po 100 h należy zrobić większy serwis. Ja oddałem po roku po raz pierwszy - było już 250h i prawie 4000km. Kolejny sezon - prawie 7000km, ponad 400h. Teoretycznie powinien już zbliżać się 7 serwis, a ja dopiero oddam na drugi - profilaktycznie, bo nic się złego nie dzieje. A uszczelki są cały czas oryginalne. Jakby mi teraz coś się stało, to nie wiem czy dałbym radę cokolwiek wskórać, bo można mi zarzucić - za rzadko serwisowany. A wiadomo, że serwis tak częsty jak w instrukcji piszą nie jest konieczny. No i jest zonk.
Ja się dołączę do dyskusji z moim problemem. Mianowicie już wysyłałem rower na gwarancji(też Kross) Również pękła mi rama na spawie tylko po jeszcze krótszym czasie, około 5 miesiącach, dodatkowo jeszcze miałem problemy z przednim amortyzatorem. Nie powiem naprawa przebiegła tak jak mi mówili w krossie w miarę możliwości szybko. Tylko nie przeprowadzili naprawy amortyzatora, a ich argumentacja byłą bynajmniej śmieszna, napisali, że rower był nadmiernie eksploatowany(stwierdzili to na podstawie zajechanego napędu, który byłem zmuszony założyć, aby nowy wziąć do starego roweru.) Sezon trwał w pełni, więc nie chciałem kolejny raz zgłaszać tej samej usterki amortyzatora, chce poczekać do końca sezonu. W takim razie czeka mnie kolejna próba zgłoszenia tej usterki. I tutaj jest moje pytanie do Marcina, jak mam argumentować, aby naprawili mi amortyzator, dodam jeszcze że w karcie gwarancyjnej napisali na czerwono że naprawę amortyzatora muszę przeprowadzić w autoryzowanym serwisie RS oczywiście odpłatnie. Z tego jak reklamowałem pękniecie ramy, moja droga powinna się zacząć od sklepu, w którym kupiłem rower. Tylko chciałby zapytać na przód jak powinno wyglądać zgłoszenie usterki. Mam nadzieje, że kolega Marcin zechce mi odpowiedzieć na te pytania. Z góry dziękuje za odpowiedz.
Dla mnie to nie jest oczywiste,bo: - zmiany konstrukcyjnej nie wprowadziłeś - np. amor 100mm na 130mm, - co to jest część inna niż oryginalna? jak wymienisz RS Dart na RS Sid, to zastosowałeś część nieoryginalną? Oryginalna to znaczy od Krossa kupiona czy po prostu zwykła część dostępna na rynku? (podejrzewam, że kierownica-samoróbka o szerokości 100cm może uszkodzić mostek i byłaby to podstawa do odmowy naprawy gwarancyjnej). Ale zmiana mostka nie może być przyczyną pęknięcia ramy przy haku koła!
To zdanie jest głupie: "Jak widać niedozwolone jest wymienianie części, jeżeli chcemy zachować gwarancję. Wymiana może nastąpić jedynie przy uwzględnieniu gwarancji i we właściwym punkcie serwisowym." Co to znaczy "wymiana przy uwzględnieniu gwarancji"? Oni mogą, a jak wymieni ktoś inny to już po gwarancji? Nie dajmy się zwariować. To jest napisane, żeby była podstawa do odmowy uwzględnienia gwarancji, jeśli pękł komin, bo jakiś "obcy" serwis wymienił sztycę na minimalnie za wąską, albo wstawił amora 130mm bądź tarczę 203mm do amora o dopuszczalnej tarczy 180mm. Moim zdaniem to powinno działać przy takich "kwiatkach" a nie prawidłowej wymianie.
Zawsze możesz twierdzić, że zmiany dokonane przez Ciebie były nieistotne (jak zmiana 100mm amora RS na inny 100mm RS) i dokonane prawidłowo. Gdyby ten FAQ potraktować poważnie, to zmiana siodełka na węższe/szersze - uwzględniające potrzeby użytkownika - oznaczałaby utratę gwarancji w dzień po zakupie roweru. Nie dawaj sobie takiego kitu wciskać.
Zadzwoń do Krossa, pogadaj. Może przemówią ludzkim głosem i zechcą ramę wymienić. Jak będą stawać okoniem, to idź do sprzedawcy z roszczeniem z tytułu niezgodności towaru z umową.
U producenta chyba będzie lipa, ale tak dowiem się czy w ogóle obowiązuje mnie te 2 lata gwarancji jak się chwalą na stronce. W razie czego zostaje 3 opcja reklamacji u sprzedawcy.
Marcin dzięki za pomoc, może uda się coś wywalczyć. Znalazłem jeszcze takie coś na stronie Kross-a w FAQ odnośnie zmian:
"Czy posiadając rower Kross na gwarancji mogę wymieniać amortyzator nie tracąc jej?
Punkt 7 Karty Gwarancyjnej Kross stanowi, że gwarancja traci swą ważność , m.in., w przypadku:
Wprowadzania przez użytkownika zmian konstrukcyjnych, Montażu innych części niż oryginalne bez zgody producenta, Nieprawidłowego montażu lub stosowania niezgodnych produktów, na przykład: oleje, smary. Samodzielnej, niewłaściwej naprawy przez użytkownika
Ponadto gwarancji nie podlegają materiały i elementy ulegające zużyciu w trakcie normalnej eksploatacji, takie jak: opony, chwyty, klocki, hamulcowe, zużycie wolnobiegu bądź łańcucha.
Jak widać niedozwolone jest wymienianie części, jeżeli chcemy zachować gwarancję. Wymiana może nastąpić jedynie przy uwzględnieniu gwarancji i we właściwym punkcie serwisowym."
W karcie gwarancyjnej może być napisane, co chce. Sprzedawca odpowiada z tytułu gwarancji, jeśli jej udzielił oraz z tytułu niezgodności towaru z umową. Jedno od drugiego jest całkowicie niezależne. Ty jako klient wybierasz z czego chcesz skorzystać. Zasadniczo są trzy możliwości: 1. Z 12 miesięcznej gwarancji nie, bo upłynęła. Obstawiam, że to była gwarancja udzielona przez sklep. 2.NIEZALEŻNIE od tego PRAWDOPODOBNIE na ramę obowiązuje jeszcze gwarancja producenta - 2 letnia, tak jak na stronie jest napisane (i tu: 1. nie wiadomo czy tak było, gdy kupowałeś, ale pewnie tak - kontaktuj się w tej sprawie bezpośrednio z Krossem; 2. nie wiem jakie są warunki gwarancji producenta - nie czytałem). 3. Niezgodność towaru z umową - ta zawsze obowiązuje 2 lata z mocy ustawy (sprzedawca nie musi jej udzielać a i tak obowiązuje. Często sprzedawcy odmawiają naprawy bo udzielona przez sklep gwarancja krótsza upłynęła i liczą na to, że nieświadomy klient da im spokój. Właśnie zamierzasz to zrobić. Niektóre sklepy nawet nie wiedzą o odpowiedzialności za zgodność towaru z umową).
Żądanie naprawy uzasadniasz następująco: rama uległa uszkodzeniu z powodu wady ukrytej. Gdyby rama nie miała takiej wady (niewidoczna z zewnątrz wada materiału lub wykonania), to nie pękłaby po tak krótkim czasie używania zgodnego z przeznaczeniem (DH nie uprawiałeś na niej). Co do zmian, to reklamujesz samą ramę, a nie cały rower. Ramy nie zmieniałeś. Nie spawałeś jej, nie przystosowywałeś do DH itd. itp. Części wymienione były zgodne z poprzednimi - nazwijmy to "zgodne z zasadami sztuki" (może nawet wykonywane przez profesjonalny serwis?). Czyli nie wpakowałeś amora 150mm zamiast 100mm, więc jest ok. Mogliby odmówić, gdyby pękła główka ramy od krzywo włożonych przez Ciebie sterów. Ale tu? Sprawa czysta. Jestem ciekaw czy sprzedawca/producent staną na wysokości zadania.
Masz darmowe porady prawne i jeszcze nosem kręcisz, ech. Nie rób mi tego i reklamuj. W imię poszanowania klientów przez naszych marnych krajowych sprzedawców. I w imię poszanowania własnych pieniędzy, na które trzeba pracować.
W karcie gwarancyjnej jest napisane, że udziela się gwarancji na 12 miesięcy. Kupiłem trochę daleko bo w Grudziądzu dokładnie tu: http://masterbike.com.pl/. Poza tym straszą, że gwarancja traci ważność jak się dokona jakiś zmian - a trochę rzeczy wymieniłem z oryginalnego roweru została tylko rama,manetki, obie przerzutki oraz zaciski hamulca :) A jak uzasadnić taką niezgodność towaru z umową w takim przypadku ?
zwany Marcinem... ;) Gwarancja 12 miesięczna mogła sobie minąć, ale sprzedawca odpowiada z tytułu zgodności towaru z umową przez 2 lata od daty wydania towaru. I właśnie z takim roszczeniem udałbym się do sprzedawcy roweru. Aha, na stronie Krosa stoi napisane: "Firma KROSS udziela na zakupiony sprzęt gwarancji na okres 24 miesięcy od daty zakupu." Skąd te 12 miesięcy? W którym sklepie kupiłeś? Ciekaw jestem, bo akurat też teraz mieszkam w Sosnowcu... Pozdrawiam
Kanał. Ale miałem podobnie. Rama w Giancie padła mi 2 miechy po gwarancji :-( I w podobnym miejscu tylko chyba po drugiej stronie. Ten no-name co mam teraz w Srebrnej Strzale wytrzymał więcej niż "markowa".
Niestety nie mam. Mam nadzieję, że uda się załatwić sprawę ramy w ramach gwarancji. Sklep mam trochę daleko bo kupowałem przez internet w Grudziądzu :)
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!