Przejazd w stronę pracy: DST:23.87km TIME: 0:54:43 AVG: 26.18km/h MAX: 51.41 km/h. Na drogach spokój i pusto jak w niedzielę, tylko jeden spaliniarz wymusił mi pierwszeństwo na DDR na Jankego :) Dzisiaj na patykach doświadczony dróżnik/czka - szlabany otwarły się już po pierwszym pociągu, co prawda pod kątem 45 stopni co oznaczało, że za chwilę nastąpi ponowne zamknięcie. Po robocie umówiłem się z Adamem (Limit) na wspólny nocny przejazd, nieoczekiwanie dołączył do nas Damian (Doms)i ruszyliśmy lekkim tempem w kierunku zajezdni PKM Sosnowiec. Stamtąd wbiliśmy się w terenową ścieżkę. Muszę przyznać, że jazda w nocy w lesie ma swój klimat. Przy okazji widziałem w akcji lampkę Damiana na diodzie Cree i stwierdziłem że muszę sobie taką sprawić - daje dużo lepiej niż moja, a uchwyty są kompatybilne. Po dostaniu się na Pogorię ruszyliśmy na Zieloną, później na Będzin i Sosnowiec. Stamtąd przejazd koło Plejady i wjazd na górkę na Środuli. W sumie to trasa krótka ale szwendaliśmy się ze 3 godzinki :)Trochę zdjęć które ukradłem Adamowi:
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!