Niedzielny wypad do Puszczy Dulowskiej

Niedziela, 9 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 101-200km
W końcu udało się wyskoczyć dzisiaj na wypad z Andrzejem (oj długo razem nigdzie nie byliśmy - chyba od urlopu). Przy okazji wziąłem dla Andrzeja komplet łożysk do supportu. Do towarzystwa dołączył Adam, Damian i Jacek. Ruszyliśmy wspólnie spod placu papieskiego w kierunku Bukowna przez Sosinę (tym razem przejazd asfaltami i koło lokomotywowni). Na Sosinie dołączył Krzysiek z lekką obsuwą czasową.
W Bukownie postanowiliśmy jechać na Płoki lecz niefortunnie wyjechaliśmy na drogę do Olkusza i padł pomysł modyfikacji trasy - szuterek na Żuradę. Stamtąd Krzychu poprowadził szlakami rowerowymi do Płoków - najpierw niebieskim, później czarnym i na końcu czerwonym. Dzisiejszy wypad sponsorowała literka g - jak guma :). Najpierw flapka zaliczył Andrzej, później Damian. Było trochę terenów, jazdy w piachu i po kamykach.
Z Płoków standardowa trasa na Krzeszowice, Tenczynek przez Miękinie (ach te zjazdy). Praktycznie w okolicy zamku Tenczyńskiego odbiliśmy na szlak na Puszczę dulowską. Trasę tą zrobiliśmy ekspresem (płaskie tereny, szutry i asfalciki w lesie) z małymi przerwami na serwis Damiana i popas na ławkach obok hodowli dzikich zwierząt :) W drodze udało się zahaczyć o studio filmowe "Alwernia" i zrobić fotkę przed budką strażnika w kształcie kasku motocyklowego. Pogoda też dzisiaj była kapryśna - trochę nas zmoczyła lekka mżawka i generalnie nieco chłodnawo. Stamtąd powrót przez Trzebinie (zwiedziliśmy Balaton i później jakąś dawną filię Uniwersytetu Ekonomicznego).
W pewnym momencie chłopaki ruszyli do przodu a my razem z Damianem i Krzyśkiem postanowiliśmy pojechać inną skrótową trasą terenową na Sosinę. Reszta jednak nie chciała jechać przez Ciężkowice - postanowiliśmy podjechać do nich i przekonać do jazdy naszym wariantem ,ale jak tylko nas zobaczyli to znów ruszyli do przodu. Jackowi widocznie padł tel i ciężko się było skontaktować. Postanowiliśmy ruszyć w trójkę na Sosinę, później zadzwonił Adam i przekazaliśmy, że tam też się spotkamy. Na Sosinę dotarliśmy w miarę szybko - jak dzwoniłem to Adam i reszta ekipy była gdzieś w centrum Jaworzna. Z Sosiny ruszyliśmy przez Betony na Maczki - tam Krzychu się pożegnał i trochę pogadaliśmy. Chwilę później dzwoni Adam,że są na Kazimierzu pod Balatonem. Później już wszyscy wspólnie udaliśmy się do domów z przystankami na pożegnanie pod komendą na Klimontowie, na Gwiezdnej i pod E.Leclerkiem.

Bukowno - Konsultacje z mapą

Gdzieś w trasie terenowej Żurada - Płoki (w tle Jacek udający się eksplorować okoliczne krzaki :)

Pierwszy Pit-stop

Kolejny serwis

I jeszcze jeden

Wyjazd z trasy terenowej Żurada->Płoki

Jedna ze ścieżek w Puszczy Dulowskiej

Pożółkłe liście w lesie dają znać, że to praktycznie już końcówka sezonuStudio filmowe "Alwernia"

Pałacyk

Florek w pałacowych ogrodach

Balaton - kolejny klon węgierskiego oryginału
Pozostałe fotki z wypadu

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zemob

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]