Przejazd w stronę pracy: DST: 23.86km, TIME: 0:49:29, AVG: 28.94km/h, MAX: 59.68
Po robocie ugadałem się z Krzyśkiem na Niwce na 16:40 pod Kościołem. Miałem w planach uderzyć na bazę nurków lub przez Bór i tamtejszą kopalnie piasku na Kazimierz. Udałem się najpierw po nowy zestaw pancerzy do rowerowego w Piotrowicach, sprawę zakupów załatwiłem szybko i na Niwce byłem zawczasu. Młody dojechał jakieś 20 minut później, witając się zauważył nas Łukasz (Kiki) (kolega, który namówił mnie na start w tegorocznym Silesia MTB Cup). Razem w trójkę poczekaliśmy chwilę na Krzyśka (Kysu) ale wkrótce odpisał,że odpuszcza dzisiejszą jazdę (w Mysłowicach już ostro lało). Nie zważając na zmieniające się warunki uderzyliśmy na bazę nurkową lasami przez Bór. W Jaworznie zaczęło już nieźle kropić. Zrobiliśmy rundkę wokół bazy i po mokrych asfaltach rozpoczęliśmy powrót przez Maczki.
Licznik znów zaczął mi szwankować i przestał w połowie trasy w największym deszczu zliczać km. Może to ten łączony kabel do podstawki po ostatnim urwaniu jak wjechałem w krzaczory. :)
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!