Dzisiaj znowu odwiedziłem sklep rowerowy GIANT przy ul. gen. Z.W.Jankego na Ochojcu. Sprzedawca zauważył moją kamerkę MD80 zamontowaną na kierze i wywiązała się dłuższa rozmowa. W drodze powrotnej nakręciłem dla testów filmik z przejazdu lasami na Giszowiec. Dart po wczorajszym psikaniu brunox-em odzyskał drugą młodość :), nie jest już taki twardy jak wcześniej i ładnie wybiera nierówności terenu. Na Niwce zerwał się wiatr na miarę halnego, jeszcze tak wolno nie toczyłem się rowerem na tym kawałku prostej.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!