Dom-praca-dom

Środa, 29 marca 2017 · Komentarze(2)
Dzisiaj opornie mi szło zbieranie się. Późny start to trzeba było troszkę zagęszczać ruchy. Temperatura +6C, cienka wiatrówka ląduje w plecaku. Przy takiej temperaturze nie jest potrzebna. Niestety światła nie chciały współpracować. Na każdych możliwych napotokanych po drodze stoję. Do pracy i tak udaje się zajechać o czasie , gdyż o dziwo szlaban został otwarty, gdy tylko do niego podjechałem :)
Do pracy: 51.06km/2:16:31
Zielono na zielonej :)
Zielono na zielonej :) © t0mas82
Powrót standardową trasą. Coś się chmurzy i nawet chwilę pokropiło. Ale na straszeniu się skończyło. Miejscami mocno pod wiatr. Na Łagiszy niespodziewane spotkanie. "Brat" Keb miał dziś wolne i wybrał się na wycieczkę . Pogoda ku temu sprzyja. Przywracam sprawność hamulców w maszynie brata i chwilę gadamy. Czas się zbierać bo obiadek stygnie. Na Zielonej wiosennie pełną gębą - wzeszły "cebulaki".

Komentarze (2)

Zima chyba już nie wróci. Trzeba opony wymienić. Z przodu jeszcze w kolcowanej śmigam...

t0mas82 18:54 piątek, 31 marca 2017

To chyba taki nasz okoliczny znacznik wiosny :-) Jak na Zielonej robi się zielono to już ma się ku lepszemu.

limit 19:25 środa, 29 marca 2017
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa echcz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]