Nieco chłodniej. Na starcie -6C. W nocy nie padało więc warunki dobre. Wyjeżdżam wcześniej bo jadę dłuższą trasą przez Czeladź. Spokojny dojazd bez żadnych ekscesów :) Do pracy: 51.82km / 2:47:58
Wyjeżdzam po pracy. Mam wrażenie, że się ochłodziło. Drogi w podobnym stanie co rano. Powrót również dłuższym wariantem tyle, że pod wiatr. Dzisiejsza jazda daje w sumie pierwszą w tym roku setkę :) W Grodźcu pług czeka na poboczu gotowy do akcji. Za chwilę zaczyna delikatnie prószyć, później się nieco rozkręca by przestać w Antoniowie. Idzie fala zimna. Jutro nawet -11C w ciągu dnia.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!