W piątek o 18:00 Alleycat w Dąbrowie. Serdecznie zapraszamy!
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Komentarze (4)
Jeden kompakcik tak pożegnałem. Poprzedni aparat też skończył z zaciętym obiektywem. Po 42 śrubce przy rozkręcaniu poddałem się. Bez instrukcji rozkręcić się jeszcze da ale poskładać... Też czekam na dłuższy dzień. Mój obecny aparat też już się trochę nie wyrabia przy nocnych zdjęciach :-/ Zaczynam się powoli oswajać z myślą, że może niedługo dokonać żywota.
kosma100 Dziękuje :) limit Pstrykałem z komórki. Kompakt mam w stanie rozkładu, obiektyw się zaciął. Rozkręciłem ale nie znalazłem czasu by spróbować jakoś go naprawić o ile się da w domowych warunkach.... Podejrzewam, że jakieś ziarnko piasku czy coś musiało się dostać do mechanizmu. Jeszcze trzeba będzie trochę poczekać by zupełnie zaprzestać używania lampek :)
Szkoda, że aparat nie wyrabia. Na miniaturce robi super wrażenie. Z odpowiednim sprzętem to by wręcz artystyczne było. Też już widzę, że dzień dłuższy. Na dojeździe do pracy to już prawie świt mam :-)
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!