Do pracy: 41.82km TIME: 1:56:26 Pobudka 4:10 aby wygenerować odpowiedni zapas czasu, gdyż nie wiadomo w jakich warunkach na drogach przyjdzie jechać. Standardowe czynności startowe, szykuję jedzonko, ciuchy. Żegnam się z Moniką i schodzę na dół. Tam również standardowo zakładam naładowane akumulatorki do czołówki i lampki, sprawdzam i koryguje naciąg łańcucha. Ruszam o 5:20. Temperatura +3C, mokro. W niektórych miejscach może być ślisko, zwłaszcza na wiaduktach. Nie szaleje lecz jadę ostrożnie bo mam czas. Wieje też niekorzystny wiaterek. Przejazd bez ekscesów ze strony kierowców, ba nawet o tej godzinie (6:00) centrum Dąbrowy zupełnie puste, ruch zamarł. Docieram na Murckowską wariantem dojazdowym przez Auchan i północną część Środuli. Ostatnio mi się spodobało takie ominięcie remontu głównej drogi. Daję znać, że wszystko ok i ruszam przez D3S, Brynów, Ochojec do pracy na Piotrowice. Powrót wariantem przez Borki, w Lidlu zakupy a następnie prosto do domku.
Widać po czasie i średniej, że dziś sobie po lekku jechałeś :-) U mnie lepiej niż wczoraj ale to za sprawą wiatru, który był dla mnie generalnie sprzyjający lub nieprzeszkadzający. Powrót będzie nieco ciężki.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!