Dom-praca-dom zimowo

Poniedziałek, 25 listopada 2013 · Komentarze(8)
Do pracy: 41.15km 1:44:36
Pobudka 4:30, szykowanie do pracy i kompletowanie ciuchów wyjazdowych. Śniadanko i heja :) Żegnam się z Moniką, która jeszcze postanawia chwilę podrzemać. Ruszam o 5:35. Na zewnątrz +1C, asfalty mokre, wieje dość porywisty wiatr z nieprzychylnego kierunku. Jadę standardową trasą. Bez ekscesów ze strony kierowców docieram na Murckowską. Śnieżek się rozkręca i sypie już bardziej intensywnie. Daję znać, że wszystko ok i ruszam dalej przez Brynów na Piotrowice. Stopy trochę zmarzły, jutro trzeba będzie się przeprosić z neoprenami.
Po pracy pogoda już nie tak fajna jak w trakcie, gdzie słoneczko miejscami fajnie świeciło. Konstruuje prowizoryczne windstoppery z reklamówek i ruszam w drogę powrotną. Nie udziwniam trasy i wracam standardowym wariantem. W Dąbrowie w Lidl drobne zakupy. Monika ostrzega mnie o fatalnych warunkach, zastanawiam się gdzie bo pod Lidlem drogi czarne. Za hutą w końcu się przekonuje o czym mowa. Dopada mnie śnieżyca - sypie grubymi płatkami śniegu, a na drodze moment osadza się warstwa rozpaćkanej brei.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Komentarze (8)

starszapani Samochód w sezonie zimowym trzeba jeszcze oskrobać, więc i tak wcześniejsze wstawanie jest nieuniknione :) Dobry ubiór to podstawa i nie straszna wtedy temperatura na zewnątrz (nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani rowerzyści). Najgorzej chyba wyjechać rowerkiem, później już nie ma odwrotu. Po paru obrotach korbą okazuje się, że to była słuszna decyzja...
Miło mi, że wzbudzam podziw, ale to nic takiego.. :)
andi333 Jazda z promilami to nie jest dobry pomysł. Lepiej nie kusić losu... :)
gozdi89 Po 9:00 zrobiło się bardziej jesiennie to fakt :) Jak przejeżdżam przez Szopienice to patrzę czy czasem nie jesteś w robocie rowerkiem, ale chyba teraz jakieś wyjazdy służbowe....? Zawsze można razem się potoczyć w stronę domku.
Pozdrawiam wszystkich!

t0mas82 10:32 wtorek, 26 listopada 2013

Może o wczesnych godz. startowych wiatr może nie przychylny ale mi się rano po 9:00 w miarę dobrze gnało na Katowice z wiatrem na plecy i do tego przy słonecznej pogodzie :P

gozdi89 22:59 poniedziałek, 25 listopada 2013

Ja też dziś odpuściłem za dużo promili miałem z rana co by na bajka wsiadać :P

andi333 19:20 poniedziałek, 25 listopada 2013

Ja mam do pracy niecałe 30 km i coraz ciężej mi się zmobilizować do wcześniejszego wstawania i jechania bajkiem :( Niestety kusi ciepełko w samosrodzie (fuj).
A Ciebie tylko podziwiać :)

starszapani 15:58 poniedziałek, 25 listopada 2013

Na "obczyźnie" słonecznie ;)

t0mas82 11:33 poniedziałek, 25 listopada 2013

Gdzie świeci, to świeci :-p

limit 11:16 poniedziałek, 25 listopada 2013

Teraz po zimowym poranku nie ma nawet śladu i słoneczko ładnie świeci.

t0mas82 11:11 poniedziałek, 25 listopada 2013

A mnie leń dopadł. Choć potem trochę żałowałem, że nie pojechałem jednak rowerkiem.

limit 10:35 poniedziałek, 25 listopada 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rzedm

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]