Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2017

Dystans całkowity:2553.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:137:45
Średnia prędkość:18.54 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:98.22 km i 5h 17m
Więcej statystyk

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 8 maja 2017 · Komentarze(0)
Po weekendowych pracach z łopatą przy domu odkryłem istnienie niektórych nowych partii mięśniowych okołobrzusznych :) Poniedziałek czas ruszyć do roboty. Z rana 8C na osi czyli dość ciepło. Trasa bez ekscesów ze strony kierowców.
Do pracy: DST: 50,4km 2:15:00
Borki przy S86
Borki przy S86 © t0mas82
Powrót szybki bo dobrze się wstrzeliłem w okno czasowe przy szlabanach. Pochmurno i straszy opadami ale udaje się uniknąć i dojechać o suchej stopie.

Dom-praca-dom

Piątek, 5 maja 2017 · Komentarze(0)
Troszkę późniejszy wyjazd. Na starcie +8C, asfalty lekko mokrawe i poranne mgły. A jak mgły to idzie zmiana pogody. Za dnia meteo przewiduje nawet +16C :) W Czeladzi na skrzyżowaniu z DK94 przepychanki z jakimś baranem w Audi który koniecznie chciał mnie zepchnąć na pas dla skręcających w prawo z DK94. Zdjęcia facjaty i blach nie zrobiłem. Czas zainwestować w kamerkę. Macie jakiś sprawdzony model za który nie trzeba oddać całej wypłaty i nie będzie go szkoda jak polegnie przy wywrotce ? :)
Na Dąbrówce utrata luftu z tylnego koła. Dopompowuje mając nadzieję, że dziura nie jest duża. Na D3S za stadniną ponownie trzeba dopompować bo obręcz dobija do asfaltu i koło pływa. Potem czas jazdy ulega skróceniu w sposób wykładniczy. Na finalnym etapie wygląda to tak, że 1km jazdy i pompowanie. Na końcu oczywiście szlabany zamknięte. Ceske Drahy przemykają ale dalej zamknięte, a luftu coraz mniej w kole. Wyjmuje pompkę z kieszeni bojówek, która tam przezornie schowałem by oszczędzić czasu na otwieraniu sakwy z narzędziami  i jadę z koksem. Pompuje przed przejazdem dopóki nie otwierają szlabanów i tak udaje mi się dojechać do miejsca parkingowego. Szlabany w górę, pompowanie stop i ruszam.  Zabawnie było. Na stanowisku pracy melduje się na styk.  Po pracy czas na łatanie.   

Do pracy: DST: 50,75km/2:21:00
Mglisty ale słoneczny poranek nad PIV
Mglisty ale słoneczny poranek nad PIV © t0mas82

Po pracy ściągam tylne koło i namierzam dziurę. Opona już w takim sobie stanie. Grzbiet wytarty i poprzecinany przez drobne szkiełka. Nic dziwnego, że łatwo coś wbić drobnego. Wydłubuję kawałek szkła, podklejam od spodu oponę łatką i kleję dętkę. Gdy udaje mi się ogarnąć te wszystkie czynności akurat przestaje lać. Ruszam. Najpierw do Lidla na Ochojcu. W Piotrowicach jakaś ciężarówka zastawia DDR. Zjeżdżam na ulicę i jadę kawałek do pierwszej możliwości płynnego wjazdu czyli jak skończy się wyższy krawężnik. Jakiś nadgorliwy trąbi na mnie zaraz i pokazuje mi DDR. Może niech lepiej swoją energie wykorzysta i idzie usunąć ciężarówkę z DDR. W Lidlu drobne zakupy i do domku. Pogoda super. Słonecznie i ciepło. Przyjemny powrót. Prognozy meteo się sprawdziły.

Dom-praca-dom

Czwartek, 4 maja 2017 · Komentarze(0)
Na starcie +10C - ciepło. Ulice mokre od nocnych opadów ale gdy ruszam nie pada. Przyjemny i spokojny dojazd do pracy. W Piotrowicach wymiana pozdrowień ze startującym do pracy Amigą. W pracy ze sporym zapasem czasu. 
Do pracy: DST: 50,21km 2:12:00
Przy powrocie warunki podobne. Asfalty zdążyły się nieco wysuszyć. Spokojnie bez ekscesów docieram do domku.

Przed, w trakcie i po X ZMK

Środa, 3 maja 2017 · Komentarze(1)
Dojazd do punktu startu X ZMK nieco naokoło przez Strzemieszyce, Kazimierz , Ostrowy, Porąbkę (postój nad Balatonem), Klimontów, Wawel. Na starcie z zapasem czasu. Odbieramy kamizelki i czekamy na start.
X ZMK - Start Sosnowiec Dworzec PKP
X ZMK - Start Sosnowiec Dworzec PKP © t0mas82
X ZMK - Start Sosnowiec Dworzec PKP
X ZMK - Start Sosnowiec Dworzec PKP © t0mas82
X ZMK - Rynek Czeladź
X ZMK - Rynek Czeladź © t0mas82
Masa jest wielka, masa rusza... pomału. Straszne szarpanie i co chwilę stop. W ogóle Janusze skracają trasę i robią nawrotkę przez tory. Ogólny bałagan na starcie skutkuje rwaną jazdą. Dopiero od ślimaka jest lepiej. Osobiście nie lubię takiej jazdy. Trzeba być na maksa wyczulonym i ostrożnym bo nigdy nie wiadomo co zrobi inny uczestnik obok ciebie. Po drodze spotykamy sporo znajomych. Jest Filip, silna ekipa z Ghostbikers na czele z Andrzejem i Adamem, nie mówiąc o obsłudze przy zamku oraz ekipę z PTTK Cykloza. W trakcie przejazdu jesteśmy świadkami kilku kraks i niezbyt rozsądnych zachowań. Szczególnie razi jazda uczestników "na czołówkę" przy otwartym ruchu na przeciwległym pasie ruchu oraz jeden z uczestników jadący wraz z dzieckiem w foteliku zamontowanym przed nim, który cisnął i wyprzedzał innych z dużą prędkością. Wystarczyło aby ktoś mu nagle zajechał drogę i nie chce myśleć co by się stało z dzieckiem przy upadku. Jednym słowem festiwal głupoty. Na mecie na rynku ludzie czekający na losowanie rowerów i michę grochówki (tej już niestety zabrakło).

Powrót z X ZMK z Moniką do domku.

Dom-praca-dom

Wtorek, 2 maja 2017 · Komentarze(0)
Ruszam sporo wcześniej niż zwykle więc bez pośpiechu pokonuje kolejne odcinki trasy. Warunki bardzo dobre, asfalty suche. Ruch na ulicach wyraźnie mniejszy.
Z pracy do domku. Przy powrocie znikomy ruch. Po południu do 15:00 trochę padało więc ulice mokre. Udaje się uniknąć jednak deszczu i zajechać do domku o suchej stopie.Spokojny przejazd.

Zbieranie PK z Dębowego Włóczykija

Poniedziałek, 1 maja 2017 · Komentarze(0)
Kategoria DICTA#2, Keta#3
Uczestnicy
Ciąg dalszy rozpoczętego długiego weekendu. Wyruszamy późno bo po 11:00 by pozbierać punty z wczorajszego Dębowego Włóczykija.
W drodze po punkty
W drodze po punkty © t0mas82
Pogoda słoneczna ale wietrznie. Najpierw przez Tucznawę do Ząbkowic by zgarnąć pierwszą grupę punktów w lasach w okolicach Góry Bukowej. Punktów szukamy razem z Kebem. Kadra zarządcza nadzoruje nasze poczynania.
Nadzór kadry zarządczej
Nadzór kadry zarządczej © t0mas82
Z pierwszego wycinka dużej mapki ruszamy do Ujejsca pod OSP. Tam chwila postoju i wyżerka.
Postój w Ujejscu
Postój w Ujejscu © t0mas82
Następnie przecinamy DK1 i jedziemy do Wojkowic Kościelnych by rozpocząć objazd PIV. Ruch tam spory rolkarze, rowerzyści, nordycy. Z racji silnego wiatru i eventów jakie odbywają się w ramach Dębowego Maj Festiwalu są KajtSurferzy i klasyczni Windsurferzy.
Kajt i Łindserferzy
Kajt i Łindserferzy © t0mas82
Zaglądamy na chwilę do CSIRu na Zielonej. Następnie dalej do parku by zgarnąć kolejne PK.
Buszujący rowerzyści w zbożu
Buszujący rowerzyści w zbożu © t0mas82
Z Zielonej na PIII i PI. Tam Monika rusza do domku bo wzywają obowiązki korepetytorki. W trójkę zatem zbieramy LOPkę, bunkier przed Antoniowem, kamieniołom i krzak z widokiem na hutę w Ząbkowicach. Wracamy do domku również trasą przez Sikorkę i Tucznawę. Jest mocno pod wiatr więc trochę walki.