Dom-praca-dom

Piątek, 12 lipca 2013 · Komentarze(5)
Do pracy: 43.44km TIME: 1:39:50
Pobudka 4:50. Jedzonko gotowe, gdyż Monika przyszykowała je wczoraj. Pakuję się i zbieram pośpiesznie. Dzień zaczyna się pechowo. Rano bezskuteczna próba wykonania poprawnego eksportu projektu banera z Inkscape-a do EPS, plik po eksporcie się nie otwiera. Żegnam się i wychodzę, trochę późno 5:40. Wyruszam, pogoda stabilna choć niebo zachmurzone i wydaje się, że zaraz zacznie kropić. Asfalty w Łośniu suche. Z pośpiechu zostawiam telefon na dachu cytryny, orientuje się pod Tworzniem - trudno, może wytrzyma opad deszczu. Trasa standardowa, w sosnowcu niedaleko wiaduktu i zjazdu na Pogoń, tam gdzie jest jeden pas i oddzielony słupkami pas serwisowy jakiś idiota wyprzedza mnie na centymetry. Jadę za nim bo widzę, że zjechał na parking przy wiadukcie. Stukam w okienko i pytam się grzecznie jaki odstęp należy zachować przy wyprzedzaniu. Później puszczają mi nerwy i jadę z koksem, mam ochotę wytargać go przez okno, ale śpieszę się więc odjeżdżam zostawiając gościa w lekkim szoku. Może przy kolejnych manewrach się zastanowi. Dalej już bez niespodzianek, jedynie co to dosięga mnie deszczyk na 1km przed dojazdem.
Po pracy standardową trasą ruszam do Sosnowca. Odbieram w drukarni wydruki plakatów na Dębowy Orient. Nie mogę sobie odmówić przejazdu skrótem z Kilińskiego pod wiadukt.
Dalej standardowo przez Fakop, Auchan, centrum D.G, Gołonóg i Tworzeń.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Komentarze (5)

kosma100: Ale w TIR-ach też kierowcy jechali. To z kolei im zabrakło wyobraźni i świadomości. Więc na jedno wychodzi.

limit 08:20 piątek, 12 lipca 2013

limit Tylko tutaj wydaje mi się, że przekonały się osoby raczej niewinne... same sobie w tyłek nie wjechały :( chociaż kto wie - może było wyprzedzanie na ostatnią chwilę kolumny TIRów... nie wiem... jedno jest pewne nie wiedziałam, że Tico jest dostępne w wersji składak...

kosma100 08:11 piątek, 12 lipca 2013

Czyli wychodzi na moje. Na kursie na prawo jazdy powinno być OBOWIĄZKOWE 10 godzin jazdy rowerem w ruchu miejskim. Wtedy kierowcy by się uczyli jak to jest, jak się nie ma wokół siebie konserwy. Zresztą ta konserwa to bardzo złudne poczucie bezpieczeństwa o czym nektórzy tragicznie się mogli przekonać.

limit 07:22 piątek, 12 lipca 2013

To miło ze strony Cioci :) Chociaż pewnie dałby radę. Ten telefon jest pancerny, nie to co dzisiejsze Smarfony.....

t0mas82 07:22 piątek, 12 lipca 2013

Ciocia schowa telefon, co by nie padł - szkoda by go było :-)
:-)

kosma100 07:05 piątek, 12 lipca 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa bezmy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]