Od Moniki na rehabilitacje i do pracy + zakupowy powrót z podprowadzeniem do Strzemieszyc (Łosień - Katowice Piotrowice)

Poniedziałek, 16 lipca 2012 · Komentarze(5)
Przejazd do pracy: DST: 52.45km TIME: 2:04:57 AVG: 25.19km/h MAX: 42.78km/h HRMAX: 174bpm HR AVG: 114bpm

Rano pobudka o 5:00. Część czynności startowych odpada, gdyż zostały wykonane wczoraj, głównie w zakresie kulinarnym (ugotowany przez Monikę makaron i przygotowana pyszna pasta z soczewicy). Jest szansa,że wyjedziemy o czasie i jazda odbędzie się bez zbędnego pośpiechu. Czynności startowe przedłuża szukanie sakw, ja zawczasu wyruszam do sklepu po owoce i warzywa do pracy :) Jak wracam zauważam, że muł pancerny został osakwiony i jest gotowy do drogi.Ostatecznie wyjazd rozpoczynamy 6:15 więc znów późno :) Na rondzie w Łośniu zmiana organizacji ruchu. Tym razem zamknęli inną część ronda.
W drodze do pracy. Monika na mule pancernym :) © t0mas82

Łosień: Zmiana organizacji ruchu na budowanym rondzie w Centrum © t0mas82

Jedziemy standardową trasą przez Tworzeń, Centrum, Mydlice, Centrum Sosnowca, Stawiki, Szopki i Zawodzie. Na Murckowskiej jesteśmy chwilę po 7:30. Żegnamy się i ruszam dalej przez 3 stawy. Po drodze jadąc swoim tempem mijam bikera i witam się. Za jakiś czas ów biker mnie dogania i dziękuje za motywację do jazdy bo przysypiał ;) Zamieniamy parę słów, też śmiga codziennie do pracy. On skręca koło Muchowca w prawo na Francuską, ja jadę w lewo na Brynów. Pod Polikliniką jestem 5 min przed czasem. Szlabany zamknięte i Pana odźwiernego nie ma jeszcze. Przebijam się z rowerem przez izbę przyjęć. Na rehabilitacji od razu pakują mnie na pole magnetyczne a później wpadam prosto w wir ćwiczeń. Serie liczą już 14powtórzeń. Jeszcze tylko laserek i do pracy przez Park Kościuszki oraz lasami na Ochojec.
Katowice: Ścieżka na obrzeżu Parku Kościuszki. © t0mas82


Po pracy jadę na małe zakupy do Lidla, gdyż trochę zgłodniałem. Po drodze na Jankego znajduje kandydata do karniaka :)
Katowice ul. Jankego - kolejny kandydat do karniaka © t0mas82

W Lidlu biorę trochę owoców i czekoladę. Ruszam przez 3 stawy i na ul. Murckowską pod pracę Moniki. Wspólnie udajemy się na znaną z poprzednich dojazdów ławeczkę. Tam następuje konsumpcja zakupionych smakołyków :) Zaczyna tez kropić. Ruszamy na Szopki. Monika sugeruje, że tam w oddali się przejaśnia i nie pada. Na przystanku w Szopienicach pod Rockwell-em zakładamy w końcu przeciwdeszczówki. Następnie uderzamy przez Stawiki na Sobieskiego i prosto ul. Kilińskiego, a następnie Grota Roweckiego na Pogoń. Pod kościołem skręcamy w prawo na Hutę Buczka, a stamtąd koło Fakopu na Środulę Północną i Auchan. Tam muł zostaje załadowany zakupami, a ja dymam tylne koło :) Dalej koło Marko na Expo i Strzemieszyce. Odprowadzam Monikę do głównej drogi na Łosień a sam wracam przez Kazimierz do domu. Po drodze kolejne większe zakupy w E.Leclerc-u.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Komentarze (5)

Accjacek Czasem trzeba się pokazać w domu :)

t0mas82 11:23 środa, 18 lipca 2012

Tomek ty to jeszcze do domu jeździsz... dziwne ;-)

accjacek 19:11 wtorek, 17 lipca 2012

Kosma Jakoś nie zdążyłem, droga tak szybko zleciała :)
Limit :)

t0mas82 12:02 wtorek, 17 lipca 2012

t0mas82 Nie zareklamowałeś Bikestats napotkanemu rowerzyście?
:-)

kosma100 18:08 poniedziałek, 16 lipca 2012

Czyli co? Lewą będziesz miał tak wytrenowaną, że śmierć a prawej to się będziesz sam bał? ;-)

limit 09:48 poniedziałek, 16 lipca 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa atego

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]