W poszukiwaniu katowickiej masy krytycznej

Piątek, 27 stycznia 2012 · Komentarze(3)
Kategoria <50km
Już od kilku dni przymierzałem się żeby znów uruchomić dojazdy do pracy rowerem. Warunki ku temu też zaczęły sprzyjać (drogi suche, przyczepność dobra). Wygrało lenistwo i niestety nie udało mi się w mijającym tygodniu zagonić rower do roboty. Wracając zbiorkom-em zorientowałem się, że to właśnie dzisiaj wypada masa krytyczna w Katowicach. Postanowiłem w końcu gdzieś się ruszyć. Próg domu przekroczyłem o 17:00 więc jeszcze trochę czasu żeby dojechać na masę, która rusza o 18:00. Zjadłem coś na szybko i wskoczyłem w rowerowe ciuchy. Z domu wyjechałem o 17:30, cisnąłem ile fabryka dała ale łapałem dużo czerwonych świateł na odcinku od Zawodzia do rynku w Katowicach. Pod teatrem byłem o 18:04, szybkie spojrzenie ale nikogo nie ma. Ruszyłem na poszukiwania w kierunku ronda przy spodku. Pokręciłem się ścieżkami jakimi zwykle porusza się masa ale nie udało mi się nikogo trafić. W sumie to z 40 min jeździłem po centrum Katowic. Droga powrotna ścieżką rowerową wzdłuż DK86, Dąbrówka, legendarne Borki i bez udziwnień Centrum Sosnowca, Środula i Zagórze.

Komentarze (3)

chyba nie było fotki.

pawelwafel 21:47 piątek, 27 stycznia 2012

Przynajmniej się załapałeś na fotkę na zakończenie :)

t0mas82 20:02 piątek, 27 stycznia 2012

Ja również spóźniłem się dziś, dotarłem o 18.05. Krążyłem sam po okolicy i spotkałem masę pod teatrem jak już zbierali się do domów ;(

pawelwafel 19:41 piątek, 27 stycznia 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kinie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]