Do pracy: 43.78km 1:45:26 Dzisiaj lekko na minusie -1C, drogi suche. Późny wyjazd bo jeszcze kompletowałem lampki po wczorajszym ładowaniu aku. Trasa bez niespodzianek. Na Al. Piłsudskiego w D.G. trafił się tylko jakiś nieogarnięty kierowca, który mnie wyprzedził po czym się zatrzymał. Po pracy ruszam standardową trasą do domku. W Dąbrowie udaje mi się jeszcze spotkać z Moniką tuż przed zajęciami z samoobrony. Następnie na zakupy do Lidla i prosto do domku, gdzie zabieram się za szykowanie kolacji... Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Komentarze (2)
Km na bieżąco, lecz w większości szczątkowy opis lub brak.... Jak się od razu nie uzupełni to potem jest ciężko. W sumie to jakieś 2,5 tys km dodałem z wpisów w redakcji. Nie ma co odkładać na później bo się tego nigdy nie zrobi....
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!