Do pracy: 41,9km 1:55:18 Dzień zaczynam o 4:10, standardowe czynności poranne przebiegają sprawnie. Monikę rozkłada jakieś przeziębienie. mnie też coś drapie po gardle więc profilaktycznie pakuję uderzeniową dawkę witaminy C w naturalnej grejpfrutowej postaci. Żegnam się i ruszam o 5:20, lecz wracam się po chwili po zamówienie dla klientki Norkowego sklepu. Temperatura -1C, asfalty mokre, miejscami śliskawe więc z dużą dozą ostrożności pokonuję trasę. Udało się wygenerować spory zapas czasu z racji wczesnego startu więc bez szaleństw. Wiaterek trochę daję się we znaki na nieosłoniętych przestrzeniach. Na Murckowskiej daję znać, że wszystko ok i kulam się dalej do pracy na Piotrowice. Ostatnia szansa by wziąć udział w Sylwestrowym KoRNO. Serdecznie zapraszamy
W drodze dostarczam zamówienie na D3S i ruszam standardową trasą do domku. W Lidlu w Dąbrowie większe zakupy. Temp 2C ale ostygłem i chwilę zajmuje aby się ponownie rozgrzać. Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Komentarze (2)
Też zrobiłem test. Przy hamowaniu koło bardzo łatwo skidowało... Masz szerszą oponkę z bieżnikiem więc przyczepność też masz lepszą. Miejscami było trochę mokro. Dlatego wolałem jednak ciut ostrożniej się poruszać co by nie szlifować asfaltów :)
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!